środa, 3 października 2012

Wszyscy jesteśmy blogerami

http://sonnaille.blogspot.com/
Znowu mnie nie było.
Tym razem z winy ekipy budowlanej oraz Orange.
Odkąd wróciłam znad morza nie miałam internetu (od 23.07 do teraz)
Powiesz mi pewnie że to nie jest wytłumaczenie ponieważ zawsze mogłam iść do znajomych ,dla chcącego nic trudnego itp.
Niestety u moich znajomych (których uwielbiam,serio) cały czas czułam zerkanie mi przez ramię, spoglądanie na zegarek i słyszałam "długo jeszcze będziesz siedziała?bo wiesz umówiłam się z X na fejsie/muszę sprawdzić pocztę/mam do załatwienia ważne biznesy/muszę skorzystać teraz".W takiej atmosferze nie mogłam nawet pofejsować z przyjaciółką a co dopiero napisać notkę :P
Zrozumiałam,że część z nas nie umie już funkcjonować bez netu oraz czuje się zagrożona gdy ktoś inny korzysta z jego komputera. Śmieszne, prawda?
Na szczęście ja należe do drugiej grupy, jest internet to świetnie, korzystam z niego i robię swoje, nie ma internetu trudno, skomplikuje mi to parę rzeczy ale przeżyje.
Potwierdzeniem tego jest zmiana sił w domu,mama przetrzymuje mojego kindle, tata różowego netbooka(zabawny widok) a mi pozostał stacjonarny staruszek.

Po tych kilku tygodniach nieobecności doznałam szoku ile pojawiło się nowych blogów w sieci, ilu moich koleżanek i kolegów zostało szafiarkami/szafiarzami , ekspertami od kosmetyków, wizażu czy lajfstajlu.
Niestety większość z nich założyła je dla kasy i już w 3, 4 notce pojawia się propozycja odsprzedaży absolutnych "mast hewów" czy kilka zdań zachęcających do umieszczania swoich reklam czy użyczenia wyrobów na konkurs.
Dla mnie idea bloga polega na przekazywaniu swoich myśli/poglądów/talentów/pomysłów innym.
Blogger pisze dla zajawki a nie z wyrachowania czy dla uzyskania materialnych korzyści, to powinno być bonusem a nie celem samym w sobie, zgadzasz się?

Pozdrawiam Cię cieplutko w ten zimny dzień.

Coco