środa, 14 sierpnia 2013

Pieniądze szczęścia nie dają...ale czy aby na pewno?


źródło: fanpop.com

Przyznam,że śmierć aktora z "Glee" zasmuciła mnie.Lubiłam patrzeć na jego filmowe kreacje choć nie było ich zbyt wiele.Utalentowany,młody i dobrze zarabiający chłopak,przy swoim boku miał zakochaną w nim śliczną dziewczynę,jak bardzo musiał czuć się źle by uciekać w nałóg?Tego nam już nie powie.

Kiedyś uwielbiałam razem z koleżankami grać w grę "gdybym wygrała w totolotka to...".Zasady były proste,trzeba było wyobrazić sobie grube miliony i potem szczegółowo opowiedzieć co by się z nimi zrobiło.
Przez te 2-3 minuty można było puścić wodze fantazji,nie było żadnych ograniczeń,jedyną barierą była Twoja wyobraźnia.

Ja zawsze chciałam inwestować w nieruchomości i podróżować po całym świecie.Gdybym odwiedziła już wszystkie interesujące mnie miejsca zajęłabym się czymś dla przyjemności,nie musiałabym gonić za karierą bo przecież miałabym już pieniądze,praca służyłaby jedynie higienie psychicznej żebym prędzej czy później nie oszalała z nudów.

Mając takie pieniądze jest tyle możliwości,można tyle rzeczy zrobić,zobaczyć czy chociażby pomóc innym.

Dlaczego więc sławnym osobom pieniądze najpierw uderzają do głowy a później nie potrafią już się nimi cieszyć?

Jak to jest,że tyle gwiazd i gwiazdeczek wpada w nałogi,przechodzi załamania nerwowe?


źródło:www.trendhunter.com

Schemat 1
Osoba pochodząca z wpływowej rodziny,nosi znane nazwisko,które za sprawą rodziców/dziadków jest rozpoznawalną marką.Od dziecka ma wszystko,ciuchy od projektantów,drogie szkoły,najnowsze gadżety.Dorasta pod okiem paparazzi i tabloidów,które nie omieszkają poinformować o najbardziej intymnych szczegółach donoszonych przez życzliwych informatorów.Najpierw skandale,potem zamknięte ośrodki,sprostowania do prasy.

Schemat 2
Od najmłodszych lat wie,że chce zostać kimś.Kierowany przez rodziców spędza dzieciństwo na dodatkowych zajęciach,bierze udział w konkursach i talent show.Ciężko pracuje na to by pewnego dnia odcinać kupony od sławy.Na początku skromny,lansowany na wzór dla młodzieży,wyznaje podstawowe wartości i namawia do zachowania wstrzemięźliwości.Robi dużą karierę,zaczyna zarabiać olbrzymie pieniądze.Coraz gorzej znosi medialny szum.Pilnowany przez rodziców,traktowany jako maszynka do robienia pieniędzy przez menadżerów,początkowo zaczyna rozrabiać aż w końcu mu odbija.

Jeżeli pieniądze szczęścia nie dają to czemu cały czas za nimi gonimy?
Kto z was nie chciałby zamienić się chociaż na jeden dzień życiem z taką Paris Hilton?Jak cudowny musi być w świat w którym jedynym dylematem jest czy założyć pantofle Manolo czy sandałki od Versace,albo jaki wybrać kolor ścian do willi dla piesków.Nie zastanawiasz się czy nadal będziesz tyrać na umowę-zlecenie do 40,czy może łaskawie ktoś podpisze z Tobą umowę o pracę.Czy wynająć mieszkanie czy pakować się w kredyty.Nie musisz na nic odkładać,patrzeć na złotówkę dwa razy zanim ją wydasz.Jak brakuje Ci pieniędzy podpisujesz kontrakt reklamowy wart miliony ewentualnie pojedziesz do któregoś z postkomunistycznych krajów promować nowo otwarte centrum handlowe albo nakręcisz własne reality show.

Jednak czy gdybyśmy już mieli wszystko czy bogactwo nie stało by się zarazem naszym przekleństwem?
O tym mogę sobie pogdybać bo na razie ciężko uwierzyć bym pewnego dnia stała się milionerką(no chyba,że bym wyszła bogato za mąż ale w sumie teraz większość z pięknych i bogatych to cwaniaki dające do podpisania intercyzę).

A jak wy wykorzystalibyście swoje wirtualne miliony?Które marzenie spełnilibyście jako pierwsze?

1 komentarz:

  1. Po pierwsze to pewnie zamówiłabym sobie prywatnego psychologa, aby pomógł mi w razie czego w tym, żeby nie zwariować z nadmiaru kasy. A pieniądze przeznaczyłabym na pewno na podróże oraz na dokończenie i ewentualne przeróbki w domu, który jest studnią bez dna:)

    OdpowiedzUsuń